Marina piękna, ale niepraktyczna

Fot: UMB

Architekturę bydgoskiej Mariny doceniają w całej Polsce. Zachwycają się nią gazety branżowe, a także zdobywa ona nagrody w przeglądach architektonicznych. To na pewno duma, jest jednak druga strona medalu, czyli brak wielu praktycznych udogodnień dla wodniaków.

 

Obiekt ten powstał głównie z myślą o wodniakach, którzy mogą przy marinie zacumować, a następnie spędzić noc w pokoju hotelowym. To patrząc długofalowo może do Bydgoszczy przyciągnąć wielu wodnych turystów i przynieść bydgoskim  przedsiębiorcom trochę pieniędzy.

 

Trzeba jednak wcześniej poradzić sobie z problemami jakie dla wodniaków  stają się dużymi problemami. Przede wszystkim jest to brak możliwości zatankowania łodzi czy motorówki. Wbrew pozorom jest to duży minus bydgoskiej Mariny. Ponadto wielu osobom brakuje możliwość opróżnienia toalet z łodzi.

 

Zastępca prezydenta Grzegorz Dołkowski zadeklarował, że w ciągu roku ten problem powinien zostać rozwiązany.