Agencja informacyjna AFP potwierdza, iż Turcja prowadzi ostrzał pozycji Kurdów na terenie Syrii, ostrzelane miały zostać również siły rządowe prezydenta Syrii Baszara al-Asada. Obserwatorzy nie wykluczają, iż na dniach może rozpocząć się inwazja lądowa sił Turcji i Arabii Saudyjskiej na terenie Syrii. To może zakończyć się nawet III wojną światową.
Inwazja w Syrii zapewne wywoła reakcję ze strony Federacji Rosyjskiej i Iranu, które sprzyjają Baszarowi al-Asadowi. Nie można wykluczać wówczas, że konflikt rozszerzy się o kolejne państwa. Turcja jest członkiem NATO. Premier Rosji Dmitrij Miedwiediwe nie kryje, iż działania Turcji mogą doprowadzić do wybuchu III wojny światowej.
Informacje napływające z Bliskiego Wschodu są na pewno niepokojące. Nawet jeśli nie dojdzie do konfliktu światowego, to sytuacja w tym regionie nadal będzie trudna, co z kolei będzie generować nadal falę uchodźców, z którymi boryka się w coraz większym stopniu Unia Europejska.