Zdaniem radnego wojewódzkiego Romana Jasiakiewicza, w wojewódzkich dokumentach strategicznych brakuje realnej wizji ożywienia gospodarczego kujawsko-pomorskiego. Radny stoi na stanowisku, że dzisiaj znacznie ważniejsze od dróg wodnych jest wykorzystanie magistrali węglowej, łączącej port w Gdyni ze Śląskiem.
Radny Roman Jasiakiewicz uważa, że w Strategii Rozwoju Województwa do 2020 roku jest wiele błędów. Z jednej strony brakuje etapowania kolejności wykonania zadań, z drugiej zaś Bydgoszcz nie jest wskazana jako węzeł multimodalny, choć ma w tym kierunku znaczny potencjał dzięki położeniu nad linią kolejową nr 201, która jest głównym korytarzem łączącym porty w Trójmieście ze Śląskiem. Zamiast tego strategia mówi o utworzeniu portu w okolicach Solca Kujawskiego.
– Ci którzy twierdzą, że w Solcu Kujawskim ma być port, mówią rzeczy niedorzeczne – ocenia radny Roman Jasiakiewicz. W jego opinii port rzeczny, w dalszej przyszłości będzie miał szansę bytu nad wspomnianą linią kolejową nr 201.
Przywrócenie żeglowności na Wiśle to zdaniem Jasiakiewicza perspektywa 20-30 lat, natomiast dalsza modernizacja linii kolejowej nr 201 jest dość bliskim priorytetem rządu – Drogi kolejowe będą zmodernizowane z Maksymilianowa do Gdyni w ciągu 2-3 lat. Planuje się budowę dodatkowego toru oraz elektryfikację linii kolejowej nr 201 – ocenia radny Roman Jasiakiewicz.
Stąd też radny jest zdania, że priorytetem, od którego zależy przyszłość gospodarcza województwa jest budowa bazy przeładunkowej w Łęgnowie. Dzisiaj zdaniem radnego powinniśmy wykorzystać planowaną modernizację linii nr 201 oraz przygotowywaną budowę drogi ekspresowej S-5 oraz w nieco dalszym okresie drogi ekspresowej S-10. Dodatkowo należy podjąć działania, dla utworzenia przy Porcie Lotniczym Bydgoszcz terminalu Cargo. Wówczas będziemy mieli trzy podstawowe ogniwa bydgoskiego węzła multimodalnego – linie kolejową, drogi szybkiego ruchu oraz terminal lotniczy.
Postawić na Gdynię
– Dla nas priorytetem powinna być komunikacja z portem w Gdyni – zauważa Jasiakiewicz. Wspomnieć trzeba, iż środki unijne na rewitalizację linii kolejowej nr 201, mają w swoim celu poprawę dostępności w portu w Gdyni.
– Na jednej z narad marszałek województwa pomorskiego mówił o problemie, iż port w Gdyni nie ma miejsca na składowanie kontenerów, wskazując też na potrzebę rozwiązania tego problemu prze z bliższą współpracę z Bydgoszczą – wyjaśnia Jasiakiewicz – Nikt nie puści z Gdyni barek w kierunku Wisły
Jak podsumowuje radny Roman Jasiakiewicz, są to koncepcje możliwe do realizacji w ciągu 5 lat. Wówczas Bydgoszcz stałaby się jednym z trzech najważniejszych w Polsce centrów logistycznych.
Powrót do koncepcji przedwojennej
W II Rzeczypospolitej Gdynia była głównym polskim portem morskim, bowiem Gdańsk funkcjonował jako wolne miasto. Polityka państwa polskiego skierowana była zatem głównie w kierunku rozwoju Gdyni. Dla sprawnego przewozu towarów z zagłębia przemysłowego na Śląsku oraz zza południowej granicy, wybudowano magistralę węglową, która przebiegała przez Bydgoszcz. W latach 30-tych zaczęto wdrażać plan bliższej integracji gospodarczej Gdyni z Bydgoszczą. Bydgoszcz była bowiem najbliższej położnym portu dużym miastem. Wybuch II wojny światowej sprawił,że koncepcji tych nie zrealizowano.