Jest plan, aby na jesień ogłosił przetarg na rozbudowę Filharmonii Pomorskiej, nastąpi to jednak tylko wtedy jeżeli będzie pełen montaż finansowy dla tej inwestycji szacowanej na 430 mln zł. Na dzisiaj tych pieniędzy nie ma. Nie ma też jednak pomysłu, który dawałby duże szansę na pozyskanie środków. Wszyscy mają nadzieję, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego znajdzie środki, ale z drugiej też strony ze strony resortu nie ma żadnej konkretnej deklaracji.

Tematowi rozbudowy Filharmonii Pomorskiej było poświęcone wtorkowe posiedzenie Parlamentarnego Zespołu Ziemi Bydgoskiej z udziałem przedstawicielek ministerstwa. Wicemarszałek województwa Zbigniew Ostrowski poinformował, że jest plan ogłoszenia jesienią przetargu na prace budowlane, ale warunkiem jest oczywiście znalezienie montażu finansowego. Ostrowski wspomniał, że Komisja Europejska jest niezbyt chętna do inwestowania w instytucje kultury.

Województwo Kujawsko-Pomorskie na rozbudowę Filharmonii Pomorskiej ma zabezpieczone 70 mln zł, wstępną deklaracje jakiegoś wsparcia – na razie bez kwot, miał wyrazić też prezydent Bydgoszczy. Są prowadzone dodatkowo rozmowy z Bankiem Gospodarstwa Krajowego o pożyczce. Zdaniem wicemarszałka Ostrowskiego na dzisiaj brakuje około 150 mln zł.

Dodatkowo dyrektor Filharmonii Maciej Puto wspomniał, że gmach jest dopuszczony do użytkowania warunkowo co pokazuje, że sprawy remontu nie można odsuwać w nieskończoność.

Wicedyrektor w resorcie kultury Bożena Sawicka wspomniała, że w ostatnich latach ministerstwo wspierało Bydgoszcz, jako przykład podała ponad 400 mln zł na budowę gmachu Akademii Muzycznej. Z jej strony jednak żadna deklaracja nie padła na tym posiedzeniu, chociażby w kontekście tych brakujących 150 mln zł.

– Członkowie zespołu murem stoją za inicjatywą – zapowiedział poseł Włodzisław Giziński. Właściwie to potwierdzenie wsparcia wszystkich lokalnych parlamentarzystów to jedyny konkret z tego posiedzenia.