Prezydent Ryszard Brejza mówiąc o projekcie budżetu, po raz kolejny przyznał, że jest to dokument bardzo trudny, z uwagi na zmiany podatkowe, które z powodu obniżenia podatku dochodowego, obniżą dochody miasta. Wymagało to przy konstruowaniu budżetu cięć.
Radni opozycji zarzucali, że budżet domykany był kosztem mieszkańców, chociażby poprzez podwyżkę opłat za gospodarkę odpadami. Doszło do incydentu, gdy przewodniczący Rady Miejskiej Tomasz Marcinkowski odebrał głos radnemu PiS-u Maciejowi Basińskiego. Doprowadziło to do wyjścia z sali radnych opozycji. Budżet uchwalono bez ich obecności.