Przewodniczący SLD Leszek Miller na ostatniej Konwencji Krajowej swojej partii zapowiedział, że należy rozważyć cofnięcie reformy samorządowej i powrócenie do 49 województw, jak był o to 15 lat temu.
Zwracam się z propozycją, żebyśmy w naszym programie rozważyli powrót do 49 województ. Żeby dać szansę tym środowiskom, które transformację przeżyły najgorzej, żeby zaświtała tam nowa nadzieja, żeby powstawały tam centra administracji i za tym centra gospodarki, żeby Polska rozwijała się bardziej równomiernie niż dzisiaj – mówił w Sosnowcu Leszek Miller.
Pojawiają się sugestie, że takiego rozwiązania oczekują szczególnie działacze z Częstochowy, gdzie SLD jest u władzy. Mieście, które w sposób szczególny ma odczuwać negatywne skutki reformy administracyjnej.
Zapewne jednak ten postulat wywoła także gorącą dyskusję w naszym regionie, gdyż jest to obecnie jedno ze słabszych województw. Dość często politycy podnoszą także zarzut, że wschodnia część województwa z racji lokalizacji Urzędu Marszałkowskiego jest lepiej traktowana od zachodniej.
W przypadku, gdyby pomysł SLD wszedł w życie, to kujawsko-pomorskie najprawdopodobniej rozpadło by się na trzy województwa: bydgoskie ( z Inowrocławiem i gminami z zachodniej części obecnego województwa), toruńskie i włocławskie.
Istniała by też szansa, że do tego województwa jak był to jeszcze przed reformą wróciły by Chojnice. Gdyż samorządowcy z tego miasta często skarżą się na współpracę z Gdańskiem.
Olbrzymie dysproporcje dzielą Polskę – Polskę wielkich rozwijających się ośrodków i resztę, która się degraduje. Osoby, które porzuciły swoje miejsca zamieszkania z przymusu określa się pogardliwą nazwą „słoiki”. Tu nie może być żadnej pogardy – trzeba mieć odwagę i determinację, by ruszyć za pracą w nieznane. Zasługują na nasze szczere uznanie – mówił lider SLD.
Żeby jednak mówić na poważnie o propozycjach Sojuszu Lewicy Demokratycznej, partia ta musiała by objąć władzę w kraju.