Na dzisiejszej konferencji prasowej Roman Jasiakiewicz odniósł się do listu prezydenta Torunia Michała Zaleskiego, który wyraził zaniepokojenie stanowiskiem bydgoskich radnych, którzy wyrazili się negatywnie o pomyśle rotacyjnego przewodnictwa w ZIT, który ma powstać w naszym województwie.
W opinii Jasiakiewicza bydgoszczanie mają prawo być nieufni wobec Torunia – Mieszkańcy nadal pamiętają, że zabrano Bydgoszczy Akademie Medyczną i władztwo nad największymi szpitalami. Już czas najwyższy Panie Prezydencie utworzyć zgodnie z przepisami Uniwersytet Medyczny w Bydgoszczy, z wykorzystaniem potencjału Bydgoszczy i Torunia – odpisuje Zaleskiemu Roman Jasiakiewicz.
Przewodniczący Rady Miasta Bydgoszczy zwraca także uwagę na nierówny podział środków z Unii Europejskiej. Z RPO na mieszkańca Bydgoszczy przypada 1523 zł, a Torunia 3047 zł. Czyli dwa razy więcej – podkreśla Jasiakiewicz.
Uwagę Romana Jasiakiewicza zwrócił także fakt, że obecny sposób zarządzania regionem doprowadził do największego bezrobocia (od redakcji: kujawsko-pomorskie jest trzecie pod względem stopy bezrobocia) oraz jednych z najniższych zarobków w kraju.
Referendum o dalszej współpracy
Wydaje się, że mieszkańcy Bydgoszczy winni w drodze referendum wypowiedzieć się o formach współpracy i związkach między Bydgoszczą i Toruniem – sugeruje przewodniczący Jasiakiewicz.
Przyznaje on jednak, że pierw należy poczekać na konkretne ustawowe zapisy.
Referendum może zostać rozpisane decyzją Rady Miasta na wniosek przewodniczącego.