Założenia reformy zatwierdziła już Rada Ministrów. W grudniu planowane jest przyjęcie ustaw przez parlament, które najprawdopodobniej do końca roku podpisze prezydent Andrzej Duda. Samorządy będą musiały następnie do końca marca dostosować sieć szkół do nowego ustroju szkolnego.
-Najważniejszy ma być uczeń – wyjaśnia Kujawsko-Pomorski Kurator Oświaty Marek Gralik przyznając, że może ona nieść pewne niedogodności dla władz samorządowych. Według wyliczeń rządowych reforma nie powinna nieść za sobą zwolnień nauczycieli, ale w dużej mierze wszystko zależeć będzie od samorządów, w jaki sposób zorganizują one siatkę szkół na swoim terenie. W subwencji oświatowej pojawi się dodatkowa rezerwa w wysokości 0,4%, która przeznaczona ma na ewentualne wydatki jakie będą musiały ponieść samorządy w związku z wdrażaniem nowego ustroju. Jeżeli samorządy zdecydują się zwolnić jakiś nauczycieli, to będą mieli oni zagwarantowane pierwszeństwo przy zatrudnianiu w innych szkołach.
Po reformie uczeń zaczynać będzie naukę w 8-letniej szkole podstawowej. Następnie będzie miał wybór pójścia do 5-letniego techniku, 4-letniego liceum ogólnokształcącego lub 3 letniej szkoły branżowej I stopnia (dzisiejsze zawodówki). Uczniowie liceów i techników po zdaniu matury będą mogli pójść na studia. Dla absolwentów szkół licealnych pojawi się możliwość pójścia do szkoły policealnej. Absolwenci szkoły branżowej I stopnia będą mogli kontynuować edukację w 2-letniej szkole II stopnia, która zakończy się egzaminem maturalnym, uprawniającym do dalszej nauki na studiach.
Ministerstwo Edukacji Narodowej utworzyło serwis internetowy – www.reformaedukacji.men.gov.pl która ma za zadanie wyjaśnić rodzicom, nauczycielom i samorządowcom najważniejsze wątpliwości. Znajduje się na niej aplikacja umożliwiająca rodzicom uzyskanie informacji, jak będzie wyglądać nauka w przyszłym roku dziecka chodzącego obecnie do danej szkoły.