Jesteś tutaj: Home

Zepsute urodziny Bydgoszczy

Napisane przez  Łukasz Religa Opublikowano w Bydgoszcz czwartek, 20 kwiecień 2017 00:09

Ostatnia sława radnego Rafała Piaseckiego bydgoskiej Radzie Miasta chluby nie przynosi. Wszystko wskazuje na to, że za swoje błędy przyjdzie mu odejść z życia publicznego w niełasce. Powstałą sytuację próbują maksymalnie wykorzystać jego przeciwnicy polityczni, którzy nie mają nawet hamulców, aby robić w ramach uroczystej sesji Rady Miasta Bydgoszczy happeningi.

 

Dzień 19 kwietnia był przez bydgoskich samorządowców obchodzony zawsze jako wspólne święto. Rocznica nadania przez króla Kazimierza III Wielkiego praw miejskich w Bydgoszczy obchodzona była jako dzień bez podziałów politycznych. Elementem symbolicznym stało się to, że przyznawane 19 kwietnia Medale Kazimierza Wielkiego są na zasadzie konsensusu – kluby radnych wskazują po jednym przedstawicielu, dzięki czemu nie ma żadnych sporów.

 

671 urodziny Bydgoszczy najlepiej symbolizuje zdjęcie wyrzuconych do kosza na śmieci, w toalecie, rękawic bokserskich! Radny Jakub Mendry z lewicy postanowił również na uroczystej sesji dokopać nieobecnemu Piaseckiemu. Na jego miejscu położył rękawice wraz ze zdjęciem radnego. Chciał w ten sposób pokazać wszystkim, że Piasecki to ,,damski bokser”. Przed rozpoczęciem sesji zrobiło się zatem nieco nieprzyjemnie – radny niezrzeszony Bogdan Dzakanowski rekwizyt zabrał i wyrzucił do śmietnika w toalecie. Radnego Mendrego próbowali studzić natomiast starsi doświadczeniem samorządowcy tłumacząc, że po prostu przy okazji nadzwyczajnej sesji nie wypada pewnych rzeczy robić.

 

Rękawicami zainteresowali się jednak dziennikarze, w tym z mediów ogólnopolskich, dlatego radny postanowił wygrzebać je ze śmietnika, aby następnie w wejściu do toalety odbyć briefing prasowy – Radny Piasecki jak tylko wyszły nagrania, które ujawniła jego żona, powinien zrzec się mandatu i funkcji jaką pełni. Niestety radny Piasecki nie ma żadnego honoru – zaznaczał radny Jakub Mendry. Podkreślał przy tym, że chciał tylko dawnym kolegom Piaseckiego przypomnieć obok kogo siedzieli (należał on przed wybuchem afery do PiS-u).

 

Radny Mendry zyskał zatem wczoraj pięć minut. Szkoda tylko zepsuty urodzin Bydgoszczy. Można się zastanawiać, kto jest takiemu obrotowi sprawy bardziej winy – radny Piasecki czy robiący w czasie uroczystości miejskiej happening Mendry. Niezależnie kto zostanie uznany bardziej winnym, nie zmieni to faktu, że nie były to najlepsze urodziny naszego miasta.