Jesteś tutaj: Home

Były przepychanki i wyzwiska. Teraz sprawę bada policja

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Bydgoszcz czwartek, 15 marzec 2018 00:11

1 marca odbywały się zorganizowane przez kibiców Zawiszy uroczystości z okazji Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Pod koniec trwających kilka godzin uroczystości pojawiło się kilku działaczy Obywateli RP i zrobiło się gorąco. Sprawę wyjaśnia Policja, postępowanie prowadzone jest pod kątem stawiającym Obywateli RP jako pokrzywdzonych, zaś organizatorów i uczestników uroczystości jako potencjalnych agresorów.

 

Do zdarzenia doszło przy skwerze Leszka Białego, gdzie kilku działaczy Obywateli RP, prowadząc jednocześnie transmisję tego co się dzieje na żywo, eksponowali kartki z hasłami mogącymi sugerować, że nie wszyscy żołnierze wyklęci to bohaterowie. Po odśpiewaniu hymnu jedna z osób z tłumu zarzuciła, że wśród Obywateli RP nie wszyscy raczyli zdjąć czapkę, okazując brak czci dla symboli państwowych. Atmosfera zaczęła robić się napięta, organizator uroczystości Jerzy Mickuś wielokrotnie wezwał Obywateli RP do opuszczenia terenu zgromadzenia, co spotkało się z odmową. Gdy pojawiły się wyzwiska do akcji weszli policjanci, którzy wylegitymowali działaczy Obywateli RP. Policja pytana przez media o to zdarzenie stwierdziła ustami rzecznik prasowej, że Obywatele RP nie naruszyli prawa, pojawiając się na legalnej manifestacji.

 

 

Wyzwiska i groźby karalne...

Wczoraj organizator uroczystości Jerzy Mickuś musiał tłumaczyć się ze zdarzenia na komisariacie. Okazuje się, że po skargach Obywateli RP wszczęto śledztwo dotyczące stosowanie wobec tych osób obraźliwych słów, a nawet gróźb karalnych. Chodzi dokładniej o okrzyk - ,,a na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści”.

 

Mickuś jak nam wyjaśnia, w swoich zeznaniach miał stwierdzić, że Obywatele RP w jego opinii przebywali nielegalnie, bowiem nie zarejestrowali prawnie kontrmanifestacji, a później nie stosowali się do jego poleceń nakazujących opuszczenie gromadzenia, co spowodowane było tym, iż ich postawa może doprowadzić do niepotrzebnych spięć, utrudniających właściwy przebieg zgromadzenia, do czego prawo dał mu ustawodawca. Zdaniem Mickusia postawa podczas hymnu państwowego, eksponowanie haseł w kontrze do idei przypadającego 1 marca święta oraz jak to nazwał ,,działalność Obywateli RP przeciwko interesowi Polski” dawały do tego przesłanki.

 

- To była szeroka prowokacja tych osób, które zabezpieczając się transmisją na żywo przewidywały, że może do czegoś dojść. Dodatkowo mieli na kwiatach datę 3 marca, więc dlaczego przyszli akurat 1 marca, gdy odbywały się nasze uroczystości? - pyta.

 

Mickuś nie wniósł jednak kontroskarżenia, jak tłumaczył – Nie bawimy się w bycie konfidentami.

 

We wtorek miała być dogrywka?

Przedwczoraj w Domu Polskim odbywała się prelekcja zorganizowana przez radną Grażynę Szabelską poświęconą pamięci Żołnierzy Wyklętych. W bliskiej odległości Domu Polskiego pojawiły się ci sami działacze Obywateli RP, tym razem rejestrując już legalne zgromadzenie, w czasie którego zarzucali Żołnierzom Wyklętym, iż ci są zbrodniarzami. Porządku pilnowało przynajmniej kilkunastu umundurowanych policjantów, do żadnego incydentu nie doszło.