W trakcie zgromadzenia miało dojść do próby jego rozwiązania przez policję. Poinformował o tym uczestniczący w proteście prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski, wskazując, iż takie oczekiwanie policjanci skierowali do podległego jemu pracownika - Jeżeli odwagę ma dowodzący akcją, zapraszam tutaj, niech się przedstawi z imienia i nazwiska. Niech poda podstawę prawną, abyśmy mieli okazję go poznać – wezwał prezydent Bydgoszczy. Jego odpowiedź nie przyniosła żadnej reakcji.
Sprawa będzie miała ciąg dalszy – na poniedziałek zaplanowano protest przed Komendą Miejską Policji przy ulicy Chodkiewicza, który ma dotyczyć działań zastępcy komendanta miejskiego podczas wtorkowej pikiety. Również to zgromadzenie Urząd Miasta zarejestrował nie uznając obostrzeń.