To wszystko pokazuje, że tego typu rejsy mogą się odbywać jedynie akcyjnie, bowiem warunki do przewiezienia 150 ton występują tylko przez kilka dni w roku. Sytuację mogłaby odmienić pełna kaskadyzacja Wisły, której promocji miał służyć ten rejs, którego wykonanie zleciło Województwo Kujawsko-Pomorskie.
Gdy w Chełmie marszałek województwa witał barkę, przed jego urzędem w Toruniu rejs i koncepcje kaskadyzacji krytykowali działacze Zielonych i ruchu Szymona Hołownia Polska 2050. W ich opinii, aby móc doprowadzić Wisłę (drogę wodną E-40) do IV klasy żeglowności trzeba zainwestować około 100 mld zł, zaś czas wdrażania inwestycji szacują nawet na 100 lat (szacunki rządowe mówią o 20-30 latach). Obie formacje uważają, że powinniśmy postawić bardziej na transport kolejowy, który jest szybszy, a w ich opinii także bardziej ekologiczny, bowiem dzisiaj w przewozach Cargo dominuje głównie tabor elektryczny, a nie spalinowy. Zieloni popierają środowiska ekologiczne, w których opinii Wisła powinna być nadal dziką rzeką.