Konstruktorem samolotu jest Rafał Ładziński, który wraz z żoną prowadzi firmę Metal-Master działającą niedaleko Jeleniej Góry. Chcąc rozwijać swój projekt zdecydowali się niedawno przebazować do Bydgoszczy, aby wspólnie z Wojskowymi Zakładami Lotniczymi nr 2 zakończyć pracę nad swoim projektem i wprowadzić go do masowej produkcji.

- Zawsze powtarzam, że tutaj zaczynało się lotnictwo w 1922 roku, gdy polska odzyskało to lotnisko. To ciągle przypominamy, że tutaj jest to serce, które może obecnie słabiej bije niż Dolina Lotnicza, z którą świetnie współpracujemy, ale to jest serce naszego lotnictwa – podkreślał na konferencji prasowej Piotr Rutkowski, rzecznik WZL nr 2 w Bydgoszczy. Zakłady te zajmują bowiem nie tylko lotnictwem wojskowym, ale też i cywilnym.

W czwartek zaprezentowano dwa samoloty: amerykański Cirrus SR 22, zwany też lotniczym mercedesem, który głównie jest wykorzystywany przez biznesmenów oraz prototyp polskiego samolotu Flaris LAR 1. Pierwsza maszyna jest w Bydgoszczy serwisowana, zaś druga maszyna jest obecnie na etapie uzyskiwania certyfikatów.

- Jest to samolot, który tworzy nową klasę samolotów biznesowo-rodzinnych – wyjaśniał twórca Flarisa Rafał Ładziński. Maszyna potrafi się rozpędzić powyżej 600 km/h, mało pali paliwa, a przy tym mało waży.

Rafał Ładziński prezentuje samolot Flaris LAR 1

- Zaletą tego samolotu jest to, że może startować z 200 metrów pasa trawy, ma napęd usadowiony na kadłubie, dzięki temu nie zasysa brudu z powierzchni, z której startuje – wyjaśniał Ładziński.

Obecnie zainteresowanych nabyciem samolotu jest około 500 klientów z całego świata. Szacuje się, że maszyna ta będzie kosztować 1,5 mln euro.