Dyskusja na temat zagospodarowania okazałego budynku przy ulicy Dworcowej (dawnej dyrekcji kolejowej) pojawiła się na wczorajszej sesji Rady Miasta Bydgoszczy, w punkcie poświęconym współpracy miasta z uczelniami wyższymi. Kilku radnych zadało wówczas pytania dotyczące wykorzystani tej darowizny, jaką od miasta otrzymało Collegium Medicum.

Przypominamy, na początku roku prorektor ds. Collegium Medicum na sesji Rady Miasta Bydgoszczy przedstawił sytuację problemową, gdyż część budynku przekazanego uczelni przez miasto wykorzystywana jest przez prywatną przychodnię. Placówka zdrowia nie jest zainteresowana partycypacją przy remoncie budynku, co dla uczelni oznacza poważny problem z pozyskaniem dotacji. Apel do Zarządu Województwa w tej sprawie wystosowali radni, ale nie spotkał się on z pozytywną odpowiedzią marszałka Piotra Całbeckiego - Marszałek tym pismem Radę Miasta wydrwił – skomentował przewodniczący RM Bydgoszczy Zbigniew Sobociński.

Zdaniem Sobocińskiego pojawia się też dodatkowy problem - Brakuje w Polsce samodzielnych lekarzy, którzy są stomatologami, chirurgami szczękowymi. Często jest tak, że oni jednego dnia w prywatnej klinice zarobią więcej, niż w ciągu całego miesiąca na uczelni.

Ten problem być może uda się jednak jakoś rozwiązać, gdyż kadrowo pomóc może szpital im. dr Jana Biziela.

Natomiast w kwestii dotyczącej budynku więcej informacji przedstawiła zastępca prezydenta Iwona Waszkiewicz, która poinformowała, że prezydent Rafał Bruski podjął inicjatywę negocjacji z prywatną przychodnią – Odbyły się już dwa spotkania – wyjaśniła.

- Cała sprawa stanęła na tym, że przychodnia raczej nie bierze uwagi zamiany na inny. Rozważany jest wariant odkupienia od spółki tej części budynku – poinformowała prezydent Iwona Waszkiewicz.