Jesteś tutaj: Home

Infrastruktura nie idzie w parze z BRA

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Bydgoszcz wtorek, 09 czerwiec 2015 07:12

Dużo emocji w debacie miejskiej wywołuje wciąż otwarta kwestia, gdzie zlokalizować nowe stacje roweru miejskiego. Warto spojrzeć jednak na to też od strony funkcjonalności z dostępną już infrastrukturą w mieście, tak żeby korzystanie z BRA nie wiązało się w większości wypadków z łamaniem przepisów ruchu drogowego.

Dość powszechnym zjawiskiem się stało, że większość rowerzystów przepisy łamie, bo w przypadku braku ścieżki rowerowej powinno się korzystać z jezdni, gdyż po chodniku rowerzysta nie powinien się poruszać. Na konferencji ,,Wszyscy jesteśmy pieszymi” przedstawiciel policji zwrócił uwagę też, że w sytuacji, gdy wraz z przejściem dla pieszych nie przebiega ścieżka rowerowa, to jednoślad należy przez przejście prowadzić. W praktyce jest jednak zupełnie inaczej, co powoduje niekiedy spięcia na przejściach na linii pieszy – rowerzysta, nie mówiąc już o tym, że bywa to też niebezpieczne.

 

Przyglądając się jednak infrastrukturze, to weźmy chociażby Rondo Grunwaldzkie i stację przy Zespole Szkół Mechanicznych. Wypożyczając rower zgodnie z prawem powinniśmy poruszać się nim: ulicą Focha, która jest dość ruchliwa; Świętej Trójcy, która nie umożliwia dogodnego poruszania w kierunku Ronda Jagiellonów; bądź przeprowadzić na drugą stronę ulicy, gdzie na wysokości Multikina rozpoczyna się dopiero ścieżka rowerowa. Z racji, że jest to pewnym utrudnieniem, praktycznie nikt tak nie postępuje. Zatem patrząc z punktu widzenia rozłożenia infrastruktury rowerowej – lepszą lokalizacją dla tej stacji byłaby północna część Ronda Grunwaldzkiego, chociażby przy parku nad Kanałem Bydgoskim.

 

Kolejnym miejscem wartym opisania jest Wyspa Młyńska. Ruch samochodowy w tym miejscu jest dość mały, ale poruszanie się rowerem po kamieniach nie jest zbyt wygodne, nie mówiąc już, że długofalowo może uszkadzać rowery. Z tego też powodu rowerzyści korzystają z chodników, co nie jest z kolei komfortowe dla pieszych. Ciężko sobie co prawda wyobrazić to miejsce bez stacji roweru miejskiego, pozostaje jednak pytanie do projektujących rewitalizację Wyspy Młyńskiej, dlaczego nie pomyślano o rowerzystach?