Otrzymuje w ostatnim czasie wiele negatywnych sygnałów od mieszkańców, którzy z powodu niskiego poziomu merytorycznego obecnie trwającej kampanii wyborczej, coraz bardziej zrażają się do życia publicznego. Unika się jak ognia dyskusji na trudne tematy, które są jednak bardzo ważne z punktu widzenia mieszkańców, dochodzi do łamania ordynacji wyborczej oraz etyki.

Rolnicy z kujawsko-pomorskiego, które jest największym producentem wieprzowiny, cały czas boją się o jutro. Z jednej strony mamy embargo na eksport tego towaru do Rosji, wysyłać wieprzowiny polscy rolnicy nie mogą jednak także na Ukrainę, czyli do kraju, który m.in. dzięki polskim deputowanym będzie mógł eksportować do Unii Europejskiej swoje towary bez cła. Na dodatek w UE konkurencja na rynku rolnym nie jest do końca uczciwa z powodu nierównych dopłat. Od przedstawicieli rolników słyszę cały czas opinie, że politycy o nich w tej kampanii zapomnieli. Ubolewam, że nie dorośliśmy do tego, aby zacząć działać w tej ważnej dla polskiej gospodarki sprawie ponad podziałami politycznymi.

Miałem okazje relacjonowania przebiegu kampanii do Parlamentu Europejskiego w roku 2009. Została ona poprzedzona wspólną deklaracją i apelem do mieszkańców o jak największą frekwencję. Mieszkańcy kujawsko-pomorskiego posłuchali, a zdobycie trzech mandatów zaskoczyło większość obserwatorów. Był to nasz wspólny obywatelski sukces.

Przed nami jeszcze ponad 2 tygodnie kampanii wyborczej, stąd też wyrażam nadzieje, że ten czas zostanie właściwie wykorzystany. Liczę, że uda się osiągnąć Państwu wspólny sukces mimo podziałów politycznych.

Jeżeli będę mógł w czymś pomóc, to jestem do Państwa dyspozycji.

Z wyrazami szacunku

Łukasz Religa