Zaledwie kilku minut dzieliło piłkarzy Zawiszy Bydgoszcz od awansu do wymarzonej T-Mobile Ekstraklasy. W ostatnich sekundach Arkadiusz Aleksander uciszył miejscowy stadion.
Za nim przejdziemy do wydarzeń społeczno politycznych z przed trzech lat, spojrzymy na wydarzenia piłkarskie. W ostatnim tygodniu maja 2010 roku Zawisza przegrał na wyjeździe dość wysoko z Lechią Zielona Góra (5:2) i szanse na awans do I ligi znacznie się oddaliły. Ostatecznie sezon 2009/2010 bydgoszczanie zakończyli na 4 lokacie. Awans jak dobrze wszyscy wiemy, przyniósł dopiero kolejny sezon.
W środę Rada Miasta Bydgoszczy przyjęła stanowisko, w którym apeluje, aby siedzibą Zarządu Dorzecza Wisły była Bydgoszcz. Jest to ważny głos lokalnego samorządu, ale jeszcze ważniejsza jest wola mieszkańców, dlatego zachęcamy Państwa po raz kolejny o poparcie petycji dotyczącej lokacji tej instytucji nad Brdą.
Za kilka godzin Zawisza Bydgoszcz podejmie nad Brdą Flotę Świnoujściem. Być może już dzisiaj bydgoski zespół będący obecnie liderem I ligi wywalczy awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. W Bydgoszczy już czuć ciśnienie tego sportowego wydarzenia, na ulicach pojawiły się transparenty promujące mecz, a kolejki przy kasach biletowych pozwalają twierdzić, że frekwencja będzie dzisiaj bardzo wysoka. Cofnijmy się jednak w przeszłość.
W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.
Najwyższa Izba Kontroli zbadała wydatkowanie środków europejskich z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego 2014-2020 przez mniejsze samorządy z naszego województwa. Stwierdzono szereg uchybień na etapie realizacji projektów przez poszczególne gminy. Dysponentem tych funduszy europejskich był Urząd Marszałkowski w Toruniu.