Polityka Unii Europejskiej na lata 2014-2020 zakłada przede wszystkim rozwój transportu kolejowego. Zupełnie inaczej ma być jednak w województwie kujawsko-pomorskim, gdzie zamiast rozwoju możemy się spodziewać zwijania po przez likwidację połączeń.
Lider listy Platformy Obywatelskiej w okręgu kujawsko-pomorskim ma szkodzić notowaniom wyborczym partii w całej kampanii – tak przynajmniej uważa ,,Nasz Dziennik”, który powołuje się na anonimowych polityków PO.
Poniedziałkowa sesja Sejmiku Województwa nie przyniosła wyboru nowego marszałka oraz Zarządu Województwa, obrady mają być kontynuowane w czwartek. W końcu radni musieli przyznać, że trwają jakieś negocjacje w Warszawie na wynik których muszą poczekać. Nikt nie mówi jednak o szczegółach, kuluary są bardziej wylewne, ale ta sprawa w pewnym sensie pokazuje lekceważenie dla woli mieszkańców.
W poniedziałek Państwowa Komisja Wyborcza zarejestrowała kilka komitetów, które w kujawsko-pomorskim uzupełniały braki – w rezultacie mamy już 6 komitetów, z których kandyduje łącznie 57 kandydatów. Na tej liście nie ma Konfederacji, która zapewne jak uda się uzupełnić formalności również wystartuje. Zobaczymy oprócz znanych komitetów takie jak Polexit czy Strajk Przedsiębiorców.