W ciągu najbliższych miesięcy obok kładki nad liniami kolejowymi nr 131 i 356 obok ulicy ks. Józefa Schulza ma powstać pętla autobusowa, do której dojeżdżać będą autobusy miejskie. Taką inwestycje realizować będzie ZDMiKP, patrząc jednak na brak zainteresowania województwa większym zainteresowaniem kolei, należy zadać pytanie czy ta inwestycja w ogóle jest potrzebna?
Miasto Bydgoszcz jest miejscem, gdzie według statystyk poziom bezrobocia jest najniższy w całym województwie kujawsko-pomorskim. Miesiąc lipiec był kolejnym miesiącem z rzędu, w którym spadała liczba bezrobotnych w mieście nad Brdą. Bardzo prawdopodobne, że ta tendencja utrzyma się w sierpniu i wrześniu, co skutkować będzie dalszą obniżką poziomu bezrobocia.
Kilka dni temu GUS podsumował liczbę ludności w województwie kujawsko-pomorskim. Gdyby w oparciu o te zestawienie dokonać podziału województwa na okręgi wyborcze do Sejmiku, to Bydgoszcz nadal miałaby 6 radnych.
Dieta członków Obwodowych Komisji Wyborczych na jesienne wybory ma wzrosnąć z 135 zł do 300 zł. Ta informacja jest ważna nie tylko dla przedstawicieli sztabów wyborczych przygotowujących się do wyborów, lecz także dla zwykłych bydgoszczan, gdyż będzie okazja, aby sobie dorobić.
Pojemność parkingu mieszczącego się przy Szpitalu Powiatowym w Inowrocławiu jest znacznie mniejsza od potrzeb. Stąd też władze powiatu podejmują działania na rzecz powiększenia jego pojemności. W tym roku może przybyć nawet z 80 nowych miejsc parkingowych, a docelowo mówi się o liczbie 400.
W przyszłym tygodniu ma się odbyć pierwsza rozprawa sądowa, w czasie której rozpatrywany będzie spór pomiędzy klubem WKS Zawisza Bydgoszcz S.A. a Zakładem Ubezpieczeń Społecznych. Sprawa dotyczy zaległości przy opłacaniu składek dla grających w klubie piłkarzy.
Sojusz Lewicy Demokratycznej nie rozstrzygnął do tej pory swoich wewnętrznych prawyborów i raczej tego nie uczyni, gdyż zaproponowana trójka kandydatów nie miałaby większych szans na rywalizację Rafałem Bruskim, Konstantym Dombrowiczem, czy nawet Markiem Gralikiem z PiS. Dużo się mówi, że poparcie SLD mógłby uzyskać Roman Jasiakiewicz, pod warunkiem jednak, że w ogóle zdecyduje się wystartować na funkcję prezydenta Bydgoszczy.
W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.
Najwyższa Izba Kontroli zbadała wydatkowanie środków europejskich z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego 2014-2020 przez mniejsze samorządy z naszego województwa. Stwierdzono szereg uchybień na etapie realizacji projektów przez poszczególne gminy. Dysponentem tych funduszy europejskich był Urząd Marszałkowski w Toruniu.