Gdy PESA wygrywała kontrakt dla niemieckich kolei Deutsche Bahn lub na dostawę tramwajów dla Moskwy jako bydgoszczanie mogliśmy być dumni. W czwartek firma ta podpisała kolejny ważny dla siebie kontrakt, który jest tym ważniejszy, że dotyczy dostawy tramwajów dla Bydgoszczy.
Pod przewodnictwem Krzysztofa Polasika-Lipińskiego, stowarzyszenie „My bydgoszczanie” oznajmiło dziś podczas konferencji prasowej o swoim wsparciu jednego z komitetów planującego swój udział w nadchodzących wyborach samorządowych. Co prawda nazwy komitetu nie wyartykułowano, ale nie trudno było się domyśleć, że chodzi tu zespół wspierający Konstantego Dombrowicza.
Na swojej konferencji prasowej Stowarzyszenie Piłkarskie ,,Zawisza” sprostowało nieprawdziwe informacje pojawiające się w mediach w sprawie zmiany herbu klubu oraz poinformowało, że podejmowana jest druga próba powołania sądu polubownego, który miałby rozstrzygnąć sytuację konfliktową na linii Stowarzyszenie Piłkarskie – klub WKS Zawisza Bydgoszcz S.A., którego właścicielem jest Radosław Osuch.
We wtorek policjanci zatrzymali 48-letniego inowrocławianina, któremu zarzuca się próbę wyłudzenia szybkiego kredytu tzw. ,,chwilówki” na nieswoje dokumenty. Gdyby to mu się udało, niewykluczone, że zobowiązania spłacać musiałby nieświadomy niczego właściciel dowodu osobistego.
Reprezentujący barwy Bydgoskiego Klubu Kolarskiego a następnie Polonii Bydgoszcz kolarz Feliks Więcek w 1928 roku jako pierwszy wygrał wyścig dookoła Polski (wówczas Polska liczyła znacznie większe terytorium), o czym pisała z podziwem niemiecka i francuska prasa. Stowarzyszenie RowerowaBydgoszcz.org chce, aby zostać patronem jednej z bydgoskich ulic.
7 czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego, w których wybierzemy 53 przedstawicieli Polski. Ilu będzie dokładnie reprezentantów województwa kujawsko-pomorskiego? Możemy spekulować na podstawie sondaży, ale ostatecznie w skomplikowanej ordynacji nic nie jest pewne. Kluczową rolę może odegrać frekwencja.
W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.