W tym roku miała być oddana ważna inwestycja kolejowa, ale póki co budowa szybko nie ruszy

W tym roku miała być oddana ważna inwestycja kolejowa, ale póki co budowa szybko nie ruszy
Problemowy dla Bydgoszczy wiadukt linii 131.

W 2025 roku według planów z 2019 roku miała zakończyć się modernizacja linii kolejowej nr 131 między Tczewem, a Bydgoszczą i Inowrocławiem. Projekt miał zapewnić prędkość dla pociągów pasażerskich 200 km/h oraz odseparować ruch pasażerski od towarowego między Nową Wsią Wielką (gdzie kończy się towarowa obwodnica Bydgoszczy) a Inowrocławiem, poprzez dobudowę dodatkowych dwóch torów (standard 4 torowy). Temat trochę jakby przez klasę polityczną w naszym regionie zapomniany, ale ważny z powodu wpływania na wiele dziedzin życia.

Dzisiaj największa inwestycja kolejowa, z tych co można uznać za realne, to w kujawsko-pomorskim modernizacja linii nr 201 między Maksymilianowem a Gdynią. Linia istotna dla rozwoju portów morskich, czyli przede wszystkim o znaczeniu towarowym. Ta inwestycja również jest o kilka lat opóźniona – na dzisiaj planuje się jej zakończenie w 2028 roku, jak na razie jednak prace budowlane jeszcze nie ruszyły.

Linia 201 dla towarowych, a 131 dla pasażerskich

Jednym z zamierzeń jest wprowadzenie priorytetyzacji linii kolejowych, po modernizacji linia 201 miałaby przejąć niemal cały ruch towarowy, a linia 131 traktowana byłaby jako pasażerska w ramach ciągu Trójmiasto – Bydgoszcz – Poznań – Wrocław – Praga. Obie linie łączą się w Maksymilianowie, ale na krótką, bo linia 201 przez Emilianowo (czyli towarowa obwodnica Bydgoszczy) biegnie do Nowej Wsi Wielkiej gdzie się kończy, tam również te linie się spotykają. Dobudowa dwóch torów do Inowrocławia sprawiłaby, że pociągi towarowe od portów morskich na Śląsk (na południe od Inowrocławia jeżdżą tylko pociągi towarowe) i pasażerskie byłyby w pełni od siebie odseparowane. Z perspektywy pasażerskiej najważniejsze będzie jednak uzyskanie prędkości 200 km/h z Trójmiasta do Bydgoszczy, Inowrocławia i Poznania.

Projekt się opóźnia i nie ma na dzisiaj finansowania

Z linią 201 sytuacja jest o tyle lepsza, że ta inwestycja ma pełne finansowanie w planie wieloletnim, a linia 131 jest na liście rezerwowej (decyzją jeszcze premiera Morawieckiego), gdzie najprawdopodobniej będzie realizowana najszybciej po 2030 roku. Na linie 131 dopiero na początku ubiegłego roku została wydana decyzja środowiskowa.

Od PKP PLK słyszymy, że brak pieniędzy to nie jedyny problem. W pierwszej kolejności na linii 131 miałby być realizowany około 50 km odcinek w województwie pomorskim Twarda Góra – Tczew. Kolejarze chcą do prac przystąpić pomimo posiadania dokumentacji, dopiero po zakończeniu prac na linii nr 201. Ma to uzasadnienie w takiej postaci, że prowadzenie prac na obu liniach jednocześnie mogłoby spowodować ogromny chaos, bowiem prace torowe niosą zawsze pogorszenie przepustowości na ich czas. Teoretycznie jest jeszcze linia 281 z Nakła nad Notecią przez Krajnę i Chojnice, ale jej stan w naszym województwie jest mocno niezadowalający (ograniczenie do 20 km/h), aby brać ja pod uwagę.

To nie tylko problematyka kolejowa

Planowana inwestycja z naszej perspektywy jest rewolucyjna z uwagi na prędkości planowane po jej zakończeniu, co jest także rewolucyjne z perspektywy infrastrukturalnej, bo oznacza konieczność budowy bezkolizyjnych skrzyżowań, które są planowane na północ od Bydgoszczy. Przeciąganie jej w czasie powoduje niepewność co do zamiarów planistycznych wielu samorządów.

Ten problem w szczególności widać w Bydgoszczy, gdzie władze miasta chcą zmodernizować ulicę Nakielską, nad którą przebiega linia kolejowa nr 131 oraz 356. Prowadzone były uzgodnienia w sprawie poszerzenia wiaduktu kolejowego, co pozwoli poszerzyć jezdnie, a także pod torami kolejowymi poprowadzić linie tramwajową (ten aspekt traktowany jest jako przyszłościowy). Istnieje spore prawdopodobieństwo, że nie uda się w całości zrealizować Nakielskiej w najbliższych latach, właśnie z powodów kolejowych.