W kampanii wyborczej obiecywał Pan obronę życia poczętego i dążenie do wprowadzenia całkowitego zakazu stosowania w Polsce aborcji. Z tego też powodu zaufały Panu osoby w naszym okręgu, dla których tematyka związana z obroną życia jest ważna! - czytamy w liście do posła Skuteckiego - Niestety, gdy pojawił się ten temat, za sprawą inicjatywy obywatelskiej Instytutu Ordoiuris, pod którą podpisy zbierała również Młodzież Wszechpolska, nie widział Pan potrzeby skonsultowania się z ruchem pro life. Uległ Pan natomiast oczekiwaniom lokalnych działaczek Komitetu Obrony Demokracji i głosował za odrzuceniem projektu! Nasze zażenowanie wywołuje również Pana postawa wobec problematyki in vitro, którego refundację z pieniędzy miejskich wprowadzić chcą partia Nowoczesna wraz z Platformą Obywatelską i lewicą. Ta inicjatywa mogłaby być zatrzymana, gdyby na szczeblu parlamentarnym zwiększono ochronę płodu, który dzisiaj według polskiego prawa jest nazywany pogardliwie ,,zlepkiem komórek”. Poselski projekt zyskał już akceptację Sejmu Rzeczypospolitej w pierwszym czytaniu. Jak się jednak później okazało, wycofanie się kilku wnioskodawców, w tym również Pana, doprowadziło do wyrzucenia tej inicjatywy do kosza.

Wszechpolacy postawę parlamentarzysty Kukiz15 oceniają dość srogo - W kampanii wyborczej obiecywał Pan służbę ideom. Dzisiaj po roku wypełniania mandatu poselskiego można dostrzec, że albo ta idea miała służyć głównie Pana karierze politycznej, bądź ulega Pan pod naciskiem partyjnych kolegów tudzież organizacji wrogim Polsce jak właśnie KOD.