Jesteś tutaj: HomeBydgoszczSolidarność: Łączenie bydgoskich szpitali uniwersyteckich byłoby ewidentnym błędem

Solidarność: Łączenie bydgoskich szpitali uniwersyteckich byłoby ewidentnym błędem

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Bydgoszcz poniedziałek, 04 lipiec 2022 16:13

W ubiegłym tygodniu na posiedzeniu Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego rektor UMK wyjaśnił, że przez najbliższe trzy miesiące nie zapadnie decyzja o konsolidacji bydgoskich szpitali uniwersyteckich Biziela i Jurasza. Ewentualną decyzję mają poprzedzić też konsultacje m.in. ze związkami zawodowymi. Spotkanie WRDS odbyło się na wniosek NSZZ Solidarność, z której liderem Leszkiem Walczakiem rozmawiamy o tej sprawie.

- Po protestach związkowców ze szpitala im. Biziela, mając wiedzę, że będzie przygotowywany ze strony rektora projekt i Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, postanowiłem wystąpić o pełną informację na Prezydium Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego, aby rektor raczył przekazać na jakim etapie są przygotowania – wyjaśnia Leszek Walczak - Mając wiedzę, że wcześniejsze próby zaproszenia rektora na chociażby komisję sejmową czy spotkanie w Urzędzie Wojewódzkim, nie doszły do skutku, wystąpiłem z tą inicjatywą licząc na to, że pan rektor w dobrej wierze, jako partner społeczny z ramienia organizacji związkowych takie zaproszenie przyjmie. Powiem szczerze byłem bardzo mile zaskoczony, że pan rektor wraz ze swoimi współpracownikami raczył przybyć i udzielić pełnej informacji na temat etapu prowadzonych rozmów i negocjacji.


Zdaniem Walczaka pozytywna informacja jest taka, że na dzisiaj żadne decyzje nie zapadły - Rektor stwierdził, że najpierw będzie przygotowana propozycja, dokonanie oceny czy łączenie jest korzystne, czy będzie korzystne dla szpitali, czy nie. W wyniku tej analizy będzie podjęta decyzja.Ważna deklaracja, ją rektor na prezydium potwierdził to jest to, że będzie uzgadniał z partnerami społecznymi, czyli z organizacją związkową, wszelkie zmiany struktury organizacyjnej.


Walczak nawiązując do stanowisk bydgoskiej Solidarności wyraził nadzieję, że ostatecznie pomysł konsolidacji będzie porzucony - Dziś nie ma żadnych przesłanek merytorycznych, które jasno by stwierdzały, że połączenie szpitali będzie korzystne dla pracowników, a przede wszystkim pacjentów. Naszym zdaniem łączenie takich szpitali na dziś jest ewidentnym błędem. Mamy doświadczenia z łączeniem innych szpitali i wiemy, że nie wszystkie decyzje były słuszne.

 

Warto przypomnieć, że na tydzień przed tym posiedzeniem WRDS Rada Collegium Medicum UMK miała zaopiniować konsolidację szpitali, z uwagi na spore emocje społeczne postanowiono głosowanie nad tym punktem odroczyć o tydzień, ale z uwagi na uzgodnienia z WRDS Rada Collegium Medicum już do tej sprawy nie wróciła. Oznacza to zatem praktycznie zrobienie przez rektora UMK kroku do tyłu.

Warte obejrzenia

  • W Zamku Bierzgłowskim rywalizowali szachiści

    W naszym regionie szachy się rozwijają - małymi krokami. Tym razem dzięki turniejowi w Zamku Bierzgłowskim. I Złoty Turniej Szachowy za nami.

  • Szachiści będą walczyć o złoto na zamku

    Między Toruniem a Bydgoszczą w Zamku Bierzgłowski odbędzie się I Złoty Turniej Szachowy w szachach klasycznych. 7 partii w dwa dni w tempie 60’ na zawodnika, a do wygrania prawdziwe złoto.
    Wyjątkowy turniej w Zamku Bierzgłowskim gdzie panuje prawdziwie rycerska atmosfera? Tak to możliwe.

Wiadomości sportowe

  • Dwa mandaty w Parlamencie Europejskim to nie musi być pewnik. Od frekwencji będzie zależeć pozycja kujawsko-pomorskiego

    7 czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego, w których wybierzemy 53 przedstawicieli Polski. Ilu będzie dokładnie reprezentantów województwa kujawsko-pomorskiego? Możemy spekulować na podstawie sondaży, ale ostatecznie w skomplikowanej ordynacji nic nie jest pewne. Kluczową rolę może odegrać frekwencja.

  • Czołowi kandydaci w wyborach europejskich. Kim są i o co chodzi w tej idei?

    W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.

Wiadomości z regionu