Jesteś tutaj: HomeBydgoszczPuchar Rowerowej Stolicy Polski trafia do Białej Podlaskiej

Puchar Rowerowej Stolicy Polski trafia do Białej Podlaskiej

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Bydgoszcz sobota, 09 lipiec 2022 15:24

Po trzech latach dominacji Nowej Soli w Rowerowej Stolicy Polski, tym razem puchar pojedzie do Białej Podlaskiej, która wygrała 4. edycję tej rywalizacji. Dla Bydgoszczy najważniejsze jest jednak to, że pomysł na wspólne promowanie roweru narodził się nad Brdą, również to bydgoski ratusz odgrywa kluczową rolę w funkcjonowaniu tej rywalizacji. Na pewno może nas ucieszyć to, że Metropolia Bydgoszcz wygrała w kategorii największych ośrodków powyżej 200 tys. mieszkańców.

Ponad 48 tys. uczestników rywalizacji z całej Polski przejechało w czerwcu rekordowe 8,4 mln kilometrów. W tej inicjatywie chodzi przede wszystkim o promowanie roweru jako zdrowego środka lokomocji i rekreacji.

W ostatnich latach zaczynało się robić trochę nudno, za sprawą dominacji w trzech edycjach Nowej Soli, ten rok przyniósł jednak przełom, wygrała Biała Podlaska  - To wielki sukces wszystkich białczan i przyjaciół naszego miasta. W Białej Podlaskiej żadne dotąd sportowe wydarzenie nie zintegrowało w takim stopniu mieszkańców. Jazda na rowerze to fantastyczny sport zespołowy – rodzinny, wielopokoleniowy – i pokazujemy to codziennie, a tytuł Rowerowej Stolicy Polski jest pięknym zwieńczeniem naszego kręcenia. To wielkie wyróżnienie i wspólny sukces – mówi Michał Litwiniuk prezydent Białej Podlaskiej

 

Drugie miejsce zajęły Puławy, a trzecie prawie po sąsiedzku z Metropolią Bydgoszcz Gniezno. Miejsca na podium opierają się o punkty, które z kolei wylicza specjalny algorytm, w oparciu o liczbę przejechanych kilometrów i populacje. Miasta biorące udział w tej rywalizacji uznały, ze taki przelicznik sprawia, że rywalizacja jest najsprawiedliwsza.

 

Na obszarze Metropolii Bydgoszcz (czyli w Bydgoszczy i w gminach tworzących Stowarzyszenie Metropolia Bydgoszcz) udział w rywalizacji wzięło blisko 9,5 tys. osób, które łącznie przejechał 1,8 mln km, można powiedzieć ponad dwukrotnie więcej od zwycięskiej Białej Podlaskiej (859 tys. km), ale nasza metropolia obejmuje obszar zamieszkały przez około 0,5 mln mieszkańców. Co istotne do rywalizacji włączyły się też osoby przebywające w innych krajach – łącznie mamy około 70 państw, przez co wydarzenie staje się coraz bardziej międzynarodowe.

 

Międzynarodowa geneza

Kilka lat temu w Europie rowerzyści rywalizowali w European Cycling Challenge, co było włoską inicjatywą. W kilku kolejnych edycjach wystartowała też Bydgoszcz plasując się w czołówce polskich uczestników. Projekt jednak w pewnym momencie upadł, a w Polsce pojawił się głód tego typu rywalizacji, stąd też w Bydgoszczy pojawił się pomysł na stworzenie Pucharu Rowerowej Stolicy Polski.

 

Warte obejrzenia

  • W Zamku Bierzgłowskim rywalizowali szachiści

    W naszym regionie szachy się rozwijają - małymi krokami. Tym razem dzięki turniejowi w Zamku Bierzgłowskim. I Złoty Turniej Szachowy za nami.

  • Szachiści będą walczyć o złoto na zamku

    Między Toruniem a Bydgoszczą w Zamku Bierzgłowski odbędzie się I Złoty Turniej Szachowy w szachach klasycznych. 7 partii w dwa dni w tempie 60’ na zawodnika, a do wygrania prawdziwe złoto.
    Wyjątkowy turniej w Zamku Bierzgłowskim gdzie panuje prawdziwie rycerska atmosfera? Tak to możliwe.

Wiadomości sportowe

  • Dwa mandaty w Parlamencie Europejskim to nie musi być pewnik. Od frekwencji będzie zależeć pozycja kujawsko-pomorskiego

    7 czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego, w których wybierzemy 53 przedstawicieli Polski. Ilu będzie dokładnie reprezentantów województwa kujawsko-pomorskiego? Możemy spekulować na podstawie sondaży, ale ostatecznie w skomplikowanej ordynacji nic nie jest pewne. Kluczową rolę może odegrać frekwencja.

  • Czołowi kandydaci w wyborach europejskich. Kim są i o co chodzi w tej idei?

    W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.

Wiadomości z regionu