19 września zapadł w Naczelnym Sądzie Administracyjnym ostateczny wyrok, który podtrzymał bydgoskie racje w całości - Mieliśmy sto procent racji - ocenił zastępca prezydenta Bydgoszczy Michał Sztybel.
Pod koniec roku Bydgoszcz podniosła, iż zawarte za prezydenta Konstantego Dombrowicza porozumienie, niekorzystne z uwagi na to, że bydgoszczanie płacili w 51,9% za odbiór toruńskich śmieci, zawiera wadę prawną, bowiem nie zostało opublikowane w Dzienniku Urzędowym Województwa Kujawsko-Pomorskiego.
Szacuje się, że koszt transportu odpadów z Torunia do bydgoskiej spalarni w tym roku przekroczy 8 mln zł - Ponad 4 mln zł były finansowane przez mieszkańców Bydgoszczy. Od tego roku tego nie ma i tego już nigdy nie będzie – podkreśla Sztybel.