Jesteś tutaj: HomeBydgoszczInwalidzki absurd w Park&Ride

Inwalidzki absurd w Park&Ride

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Bydgoszcz środa, 15 listopad 2023 06:02
Inwalidzki absurd w Park&Ride Fot: ZDMiKP

Na bydgoskich parkingach Park&Ride znajdziemy miejsca dla osób niepełnosprawnych, których nie jest wcale tak mało (najprawdopodobniej wymusił to projekt unijny w ramach walki z wykluczeniem), inwalidzi muszą jednak płacić za bilet jak każdy inny kierowca, co wydaje się absurdem, w sytuacji gdy co do zasady osoby uprawnione do parkowania na kopertach powinny mieć transport zbiorowy za darmo.

 

Radni uchwalając ceny biletów na Park&Ride przyjęli zasadę, iż mają być one tożsame z cenami biletów w komunikacji miejskiej (nie licząc traktowanego inaczej parkingu przy ulicy Grudziądzkiej), czyli jeżeli ktoś chce parkować do 24 godzin to płaci 12 zł, czyli tyle samo ile kosztuje bilet w komunikacji miejskiej na ten czas. Bilet 30 dniowy również ma tożsamą cenę jak bilet 30 dniowy w komunikacji miejskiej, założono bowiem, że po zaparkowaniu osoby będą się przesiadać na transport zbiorowy.

 

W przypadku inwalidów tej zależności nie ma i ile zgodnie z regulaminem przewozu do bezpłatnych przejazdów komunikacją miejską mają osoby z orzeczoną lekką niepełnosprawnością, to już niepełnosprawni parkujący na kopertach na obszarze Park&Ride płacą jak pełnosprawni. Absurd jest tym większy, gdyż aby móc parkować na kopertach konieczne jest orzeczenie o znacznym lub ciężkim stopniu niepełnosprawności, czyli pisząc prostym językiem – trzeba mieć gorszy stan zdrowia niż wymagany jest do darmowych przejazdów. Niepełnosprawni korzystający z Park&Ride co prawda nie muszą mieć w autobusie czy tramwaju ważnego biletu, to jednak zapłacą za to w cenie parkowania na parkingu. Warto wspomnieć, że na kopertach poza Park&Ride osoby uprawnione mogą parkować za darmo.

Co prawda praktycznie mało który niepełnosprawny o znacznym stopniu niepełnosprawności będzie parkować na Park&Ride, aby się przesiąść na komunikację miejską, ale skoro na tych parkingach wyznaczono miejsca dla niepełnosprawnych, to powinny być dostosowane również przepisy.

 

Szef związku inwalidów zajmuje się swoimi przywilejami

W tej sprawie dziwić może jednak to, że na etapie prac w Radzie Miasta nad taryfami, tego aspektu nawet nie omawiano, choć radnym jest Zdzisław Tylicki prezes bydgoskiego oddziału Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów. Radny w tej kadencji jest znany jednak z tego, że jako jedyny załatwił sobie parkowanie pod ratuszem. Skoro o swój interes zadbał, to mógł problemu niepełnosprawnych których niby reprezentuje nie zauważyć.

 

Warte obejrzenia

  • W Zamku Bierzgłowskim rywalizowali szachiści

    W naszym regionie szachy się rozwijają - małymi krokami. Tym razem dzięki turniejowi w Zamku Bierzgłowskim. I Złoty Turniej Szachowy za nami.

  • Szachiści będą walczyć o złoto na zamku

    Między Toruniem a Bydgoszczą w Zamku Bierzgłowski odbędzie się I Złoty Turniej Szachowy w szachach klasycznych. 7 partii w dwa dni w tempie 60’ na zawodnika, a do wygrania prawdziwe złoto.
    Wyjątkowy turniej w Zamku Bierzgłowskim gdzie panuje prawdziwie rycerska atmosfera? Tak to możliwe.

Wiadomości sportowe

  • Dwa mandaty w Parlamencie Europejskim to nie musi być pewnik. Od frekwencji będzie zależeć pozycja kujawsko-pomorskiego

    7 czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego, w których wybierzemy 53 przedstawicieli Polski. Ilu będzie dokładnie reprezentantów województwa kujawsko-pomorskiego? Możemy spekulować na podstawie sondaży, ale ostatecznie w skomplikowanej ordynacji nic nie jest pewne. Kluczową rolę może odegrać frekwencja.

  • Czołowi kandydaci w wyborach europejskich. Kim są i o co chodzi w tej idei?

    W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.

Wiadomości z regionu