Te liczby robią wrażenie, ale jest to tylko kropla w morzu potrzeb. Remediacja odbywała się za środki unijne, kończy się jednak rozliczenie wieloletniej perspektywy, a tym samym końca dobiega też projekt. Być może za jakiś czas wystartuje kolejny, ale jak pokazuje praktyka zakończonego projektu, formalności projektowe trochę trwają. Istotna informacja na dzisiaj jest taka, że po projekcie, który częściowo naprawiał skutki działalności zakładów chemicznych Zachem, wchodzimy w etap w którym nic się nie będzie działo.
KPO i szacowanie
Zgodnie z uchwalą latem specustawą ds. terenów zdegradowanych w planach jest przeprowadzenie szczegółowych badań, które mają pokazać skale zjawiska i oszacować koszty pełnej remediacji – realizowany przez RDOŚ projekt o którym wyżej piszemy kosztował ok. 100 mln zł, szacuje się, że kompleksowe rozwiązanie problemu Zachemu to 2-3 mln zł. Szczegółowe badania mają być sfinansowane z Krajowego Programu Odbudowy, te środki są na razie jednak zablokowane z powodu sporu rządu z Komisją Europejską.
Przed wyborami grupa parlamentarzystów zapowiedziała powołanie zespołu parlamentarnego ds. Zachemu, który miałby monitorować tę sprawę. Na razie zespół jeszcze nie powstał.