O kontrowersjach wokół zaproponowanego przez GDDKiA przebiegu drogi S-10 oraz wariancie Eko kilka razy już pisaliśmy, zatem nie będziemy w tej publikacji tego powielać. GDDKiA wyraziła pogląd w grudniu, że lansowany wariant Eko wcale nie musi być bardziej ekologiczny, bowiem może ingerować w źródliska w Rudach. Autorzy wariantu Eko nie zaprezentowali jednak publicznie szczegółowego jego przebiegu, zatem trudno wydać w tej sprawie ocenę.

Zmiana przebiegu to strata czasu

Wszyscy są zgodni, że zmiana przebiegu na obecnym etapie oznacza przesuniecie inwestycji o kilka lat – optymistycznie mówi się o co najmniej 2 latach, dlatego prezydent Bydgoszczy, do którego o poparcie wystąpili autorzy drugiej petycji, jednoznacznie ocenił tego typu działania negatywnie wskazując na straty dla gospodarki regionu i kolejne śmiertelne wypadki na dzisiejszej drodze krajowej nr 10. GDDKiA wskazała, że dla wariantu Eko nie przeprowadzono inwentaryzacji przyrodniczej, co gdyby chciano go wziąć teraz pod uwagę trzeba by zrobić. Patrząc bardziej realistycznie, to zmiana przebiegu tej trasy to mogą być bliżej 4 lata opóźnienia.

Petycja ma znaczenie symboliczne

Fundacja JeKo która stoi za petycją skierowaną do Rady Miejskiej w Solcu Kujawskim zebrała ponad 1,6 tys. podpisów przez internet. Rada Miejska w tym temacie nie jest sprawcza, dlatego radni wyrazili jedynie deklarację woli w postaci poparcia dla tego kierunku działania. Może to być jednak w przyszłości argument, gdyby zmieniło się nastawienie polityczne, aby mimo wszystko zmienić przebieg.