Wieczorem do tych zajść ustosunkował się na piśmie wojewoda Michał Sztybel: Chcę, żeby Państwo wiedzieli, że do wtargnięcia do urzędu doszło w momencie, gdy I Wicewojewoda Piotr Hemmerling ustalał skład delegacji, którą zaprosiłem na merytoryczne rozmowy do środka urzędu. W tym czasie „prowokator” krzyknął „Wojewoda zaprasza wszystkich” i tłum ruszył w stronę drzwi, a część osób przepchnęła policjantów. Szczegóły, pełne okoliczności i pełne nagranie również z wewnątrz budynku przekaże Policja. Dodam, że osobiście rozmawiałem z dziennikarką Radia PiKi wyraziłem ubolewanie w związku z zaistniałą sytuacją. Zapewniłem o pełnym wsparciu, gdyby potrzebna była pomoc medyczna. Na szczęście otrzymałem informację o braku takiej potrzeby.
Użycie gazu zawsze musi być wyższą koniecznością. O uzasadnieniu będzie informowała Policja, która podejmuje tego typu decyzje. Przypominam, że od rana dostępny dla protestujących był I Wicewojewoda Piotr Hemmerling odpowiedzialny za rolnictwo. Następnie ze względu na eskalację protestu, wróciłem ze spotkania w terenie na wsi, w Gminie Drzycim z wójtami gmin wiejskich. Natychmiast zaprosiłem delegację protestujących do środka. Ubolewam, że protest poruszający ważne sprawy dla polskiej wsi, w którym wzięło udział bardzo wielu rolników zaczął być wykorzystywany przez siły polityczne, a pośród wielu uczestników, szczerze broniących interesów wsi, znaleźli się politycy Prawa i Sprawiedliwości mimo, że przedstawiciel ich partii Janusz Wojciechowski jest komisarzem ds. rolnictwa w Komisji Europejskiej.
Zgodnie z deklaracją postulaty protestujących przekazałem Ministrowi Rolnictwa i Rozwoju Wsi Czesławowi Siekierskiemu.
Nasza relacja filmowa z protestu: