Protest odbywał się przed miejscem, gdzie obradowała Rada Miasta, gdyż w czerwcu radni zgodzili się, aby sprzedać nieruchomość w której znajduje się szkoła właścicielowi w trybie bezprzetargowym. Wcześniej szkoła ją dzierżawiła.Rodzice wskazują, że kupujący mógł skorzystać z 50% bonifikaty, przez co zapłaciłby 1,5 mln zł mniej, gdyby zobowiązał się do prowadzenia szkoły przez kolejne 10 lat. Właściciel z tego nie skorzystał, co dla rodziców jest już sygnałem alarmowym. W ich opinii decyzje podejmowane w placówce oraz brak woli spotkania właściciela z rodzicami pozwala podejrzewać, że szkoła wkrótce może zostać zlikwidowana.
Od samorządowców, którzy przyszli na sesję słyszymy, że ratusz dostał od właściciela placówki zapewnienie, że dalej będzie prowadził działalność edukacyjną, a do fizycznej sprzedaży działki nie doszło.. Sprawa jest o tyle trudna, że mówimy o prywatnym podmiocie, zatem samorząd nie może nikogo przymusić do prowadzenia szkoły, rodzice mają żal do samorządowców, że zgodzili się na zbycie nieruchomości. Zapowiadają zgłoszenie sprawy również do Rzecznika Praw Dziecka.