O godzinie 10:00 na Placu Wolności odegrany został hymn państwowy, po nim zaś hymn Unii Europejskiej, do której Polska wstąpiła dokładnie 10 lat temu. Przy tej okazji prowadzono rozważania o tym czy środki unijne są w naszym województwie dzielone w sposób uczciwy.
Wszyscy przemawiający byli zgodni co do tego, że 10 lat obecności we wspólnocie przyniosło Polsce duże korzyści i że decyzja o wstąpieniu do UE była właściwa.
Przewodniczący bydgoskiego SLD Jan Szopiński przyznał jednak, że w naszym województwie Bydgoszcz przy podziale środków została poszkodowana. Odniósł się on także do kwestii ZIT, w ramach którego przez najbliższe 6 lat do naszego regionu z Unii Europejskiej ma trafić ponad 150 mln euro – Wszyscy wspieraliśmy w tej sprawie prezydenta Bruskiego. Niestety jedna rozmowa z panią wicepremier w Warszawie wszystko zepsuła – wyjaśniał Szopiński, tym samym tłumacząc dlaczego SLD nie mogło koncepcji współpracy z Toruniem poprzeć – My zawsze byliśmy za Bydgoszczą. Także i wczoraj, gdy dzięki naszemu wsparciu przywrócono bezpłatne przejazdy dla seniorów w komunikacji miejskiej.
Dzisiejszy dzień poświęcony jest jednak przede wszystkim problemom ludzi pracy, stąd też i tej tematyce poświecono najwięcej uwagi. Przewodniczący OPZZ w Bydgoszczy Harald Matuszewski mówił o dużym bezrobociu wśród młodych, braku perspektyw dla nich na lepszą przyszłość. Młodzi zmuszani są do emigracji za chlebem – ubolewał. Odniósł się on także do kwestii, iż dzisiaj coraz częściej ludzie pracują na tzw. umowach śmieciowych - Żyją oni w przeświadczeniu braku pewności pracy w dniu jutrzejszym.
Dlatego SLD od jutra zbierać będzie podpisy pod obywatelskim projektem ustawy, która ustanowi płacę minimalną w wysokości 10 zł za godzinę oraz ograniczy możliwość zatrudniania na umowy cywilno-prawne. Szczegóły tej inicjatywy w czasie 1 majowej manifestacji przedstawiła posłanka Anna Bańkowska.
Wśród uczestników obchodów święta pracy znaleźli się dwaj kandydaci z listy SLD-UP do Parlamentu Europejskiego Janusz Zemke i Elżbieta Krzyżanowska, do głosowania na których zachęcali organizatorzy.
- Ja zawsze byłem z Bydgoszczy – podkreślał Janusz Zemke.
W manifestacji udział wzięli także przedstawiciele mniejszych partii lewicowych oraz radni SLD.
Na koniec tradycyjnie złożono kwiaty, oddając tym samym hołd ludziom pracy.