Marek F. miał być znajomym zatrzymanego wcześniej Łukasza N., który jako pracownik restauracji miał bezpośrednio montować sprzęt za pomocą którego nagrano rozmowę prezesa NBP Marka Belki z ministrem Bartłomiejem Sienkiewiczem.
Kilka tygodni temu CBŚ zatrzymało kilka osób związanych ze Składami Węgla, co właściwie sparaliżowało pracę tej firmy. Zarzuty dotyczyły m.in. prania brudnych pieniędzy, wyłudzania VAT oraz oszustwa. Wyborcza sugeruje, że Marek F. mógł się czuć pokrzywdzony przez rząd z tego powodu , co mogło wywołać aferę podsłuchową.