Jesteś tutaj: HomeBydgoszczPrezes lotniska zarabia więcej niż prezydenci miast

Prezes lotniska zarabia więcej niż prezydenci miast

Napisane przez  Redakcja / Gazeta.pl Opublikowano w Bydgoszcz sobota, 13 wrzesień 2014 13:14

Gazeta Wyborcza ujawniła, że w ostatnich miesiącach wynagrodzenie prezesa bydgoskiego lotniska Tomasza Moraczewskiego przekroczyło 20 tys. zł. Problem w tym, że mimo tak wysokiego uposażenia sukcesów port lotniczy nie odnosi, a można nawet odnieść wrażenie, że się zwija.

Z uzgodnień wynika, że prezes Portu Lotniczego Bydgoszcz zarabiać ma pięciokrotność średniego wynagrodzenia. To co roku jest waloryzowane, stąd też Moraczewski uzyskuje kolejne podwyżki.

 

Mimo spadku liczby pasażerów o jedną piątą w ostatnich miesiącach marszałek województwa Piotr Całbecki broni Tomasza Moraczewskiego, którego sam zresztą na stanowisko prezesa lotniska mianował. W jego bowiem opinii poprawiają się wyniki finansowe portu.

 

Największy jednak problem w tym, że Bydgoszczy ubywa połączeń lotniczych zamiast przybywać.

Warte obejrzenia

  • W Zamku Bierzgłowskim rywalizowali szachiści

    W naszym regionie szachy się rozwijają - małymi krokami. Tym razem dzięki turniejowi w Zamku Bierzgłowskim. I Złoty Turniej Szachowy za nami.

  • Szachiści będą walczyć o złoto na zamku

    Między Toruniem a Bydgoszczą w Zamku Bierzgłowski odbędzie się I Złoty Turniej Szachowy w szachach klasycznych. 7 partii w dwa dni w tempie 60’ na zawodnika, a do wygrania prawdziwe złoto.
    Wyjątkowy turniej w Zamku Bierzgłowskim gdzie panuje prawdziwie rycerska atmosfera? Tak to możliwe.

Wiadomości sportowe

  • Dwa mandaty w Parlamencie Europejskim to nie musi być pewnik. Od frekwencji będzie zależeć pozycja kujawsko-pomorskiego

    7 czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego, w których wybierzemy 53 przedstawicieli Polski. Ilu będzie dokładnie reprezentantów województwa kujawsko-pomorskiego? Możemy spekulować na podstawie sondaży, ale ostatecznie w skomplikowanej ordynacji nic nie jest pewne. Kluczową rolę może odegrać frekwencja.

  • Czołowi kandydaci w wyborach europejskich. Kim są i o co chodzi w tej idei?

    W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.

Wiadomości z regionu