Jak ocenia pan współpracę prezydenta z radnymi województwa z Bydgoszczy, gdzie powinniście tak naprawdę realizować wspólną politykę?

Nie było żadnej inicjatywy wobec radnych województwa ze strony prezydenta. Nie rozmawiał z nami w swoim gabinecie o kluczowych dla Bydgoszczy sprawach. Ta sytuacja mnie przyznam dziwi.

Czy nie obawia się pan, że lista priorytetów w RPO może być dla Bydgoszczy niekorzystna?

Obawiam się, że lista priorytetów w RPO dla Bydgoszczy może nie być zbyt korzystna. Prezydent powinien już na tym etapie wskazać na czym Bydgoszczy zależy najbardziej. Wówczas będziemy mogli przetestować stosunek marszałka do tych spraw.

Niektórzy przedstawiciele opozycji mówią wprost, że prezydent po prostu nie ma wizji i pomysłów.

To byłoby bardzo przygnębiające, gdyby tak faktycznie było.