- Mieszkańcy są tym stanem rzeczy zaniepokojeni. Dlatego od wielu lat walczą o to, by przesunąć lokalizację gazociągu na bezpieczną odległość 40 metrów od zabudowy mieszkalnej. Dlaczego 40 metrów? Jak pokazuje przykład wybuchu gazociągu w Jankowie Przygodzkim, gdzie zniszczeniu uległy wszystkie budynki w promieniu 40 m – tylko taka odległość od zabudowy zapewnia względny spokój i bezpieczeństwo mieszkańców. Pamiętajmy, że temperatura wybuchającego gazu wynosić może nawet 1000 stopni C. Tego typu zdarzenia zawsze są bardzo niebezpieczne i żadna technologia, nawet najnowsza nie gwarantuje 100% bezpieczeństwa – mówił w piątek w senacie senator Ryszard Brejza.
Parlamentarzysta skierował zapytania do ministerstwa rozwoju i technologii i Polskiej Spółki Gazownictwa - Czy zostaną podjęte działania mające na celu wysłuchanie stanowiska strony społecznej? Czy władze spółki spotkają się w tej sprawie z mieszkańcami i pochylą nad realizacją przedstawianej przez nich propozycji?
W piątek za ten resort odpowiadała jednak inna osoba niż w dzisiaj zaprzysiężonym rządzie, któremu przyjdzie zmierzyć się z tą sprawą.