W ostatnich latach o wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych jako reguły walczy muzyk Paweł Kukiz. Główny argument za takim rozwiązaniem to chęć wprowadzenia większej kontroli społecznej nad osobami wybieranymi. Część zwolenników oczekuje także odpartyjnienia dzięki temu życia publicznego. JOW były już testowane w czasie wyborów do Senatu, a na jesień zostaną zastosowane w miastach wielkości Inowrocławia.

Inowrocław zostanie podzielonych na 23 okręgi, w których mieszkańcy wybiorą po jednym radnym. Do tej pory stosowano podział miasta na 3 duże okręgi, a następnie przy wykorzystaniu algorytmu d’Hondta dzielono mandaty pomiędzy komitety. Niekiedy prowadziło to do sytuacji, że bardzo dobry wynik jednego z przedstawicieli komitetu wyborczego w danym okręgu, pozwalał na uzyskanie mandatu radnego osoby startującej z tej samej listy, z wynikiem dość słabym w skali wyborów. W JOW to nie będzie możliwe, gdyż aby zasiąść w Radzie Miejskiej będzie trzeba uzyskać w danym okręgu wynik najlepszy. Otwiera to zatem furtkę na zostanie radnym osobom, które reprezentują słabsze komitety.

Oczywiście wiele uzasadnionych argumentów negatywnych mają przeciwnicy JOW. Jednym z głównych są ostatnie wybory do Senatu, gdzie jednomandatowe okręgi miały zwiększyć liczbę niezależnych senatorów, a w praktyce zwiększyły dominację Platformy Obywatelskiej. Takie ryzyko istnieje w Inowrocławiu, gdzie demokracja lokalna mocno kuleje i pieniądze publiczne wykorzystuje się do robienia propagandy poszczególnym politykom.

Wynik jesiennego eksperymentu w Inowrocławiu może być bardzo ciekawy i być ważny argumentem ,,za” lub ,,przeciw” w narodowej debacie nad JOW.

Podział okręgów według osiedli:

Okręgi nr 1-6 – Stare Miasto

7-10 – Osiedle Piastowskie

11 – Osiedle Solno

12 – Mątwy i Szymborze

13-23 – Osiedle Uzdrowisko