O tym, że pani Chrząszcz ma objąć stanowisku w Inowrocławiu wiadomo było od kilku tygodni, choć konkurs na to stanowisko ogłoszono dopiero 21 stycznia. Pisały o tym media, a także mówiła o tym w wielu rozmowach sama interesowana. I choć do 30 stycznia mogli się zgłaszać zainteresowani udziałem w procedurze konkursowej pracownicy, to nowa pani naczelnik na dobry tydzień przed tą datą pożegnała się na Radzie Programowej CkiS Ziemowit w Kruszwicy (poprzedni pracodawca) ze współpracownikami. Tak jakby była pewna, że pracę w Inowrocławiu i tak dostanie. Jak wynika z pisma do którego dotarliśmy – w dniu 23 stycznia w kruszwickim ratuszu złożyła rezygnację z pracy.

Na ostatniej sesji Rady Miejskiej radny Maciej Basiński nie krył oburzenia, że w mieście o tak wysokim bezrobociu oszukuje się ludzi ogłaszając konkursy o pracę, gdy wszyscy wiedzą kto wygra konkurs.