Decyzji Brukseli nie przewidzieli planiści w Urzędzie Marszałkowskim w Toruniu oraz w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju w Warszawie. Okazało się bowiem, że Unia Europejska zgodziła się tylko na tworzenie ZIT o oddzielnej alokacji środków dla miast wojewódzkich. Nie powstaną zatem w naszym regionie planowen formy ZIT: Inowrocławia, Włocławka i Grudziądza.
Owszem miasto Inowrocław będzie mogło się dalej integrować z gminą wiejską zgodnie z umową ZIT, ale na ten cel nie otrzyma oddzielnej alokacji środków unijnych, czyli o środki będzie trzeba zabiegać na drodze konkursów. Z racji tego, że ZIT Inowrocławia liczy niecałe 100 tys. mieszkańców, to będzie on stosunkowo mały, a przy tym mało konkurencyjny wobec obszarów tworzonych przez Grudziądz i Włocławek, stąd też tych środków do Inowrocławia trafi zapewne dużo mniej, niż gwarantowała to odrębna alokacja 17 mln Euro.
Zdaniem radnego województwa Romana Jasiakiewicza większą szansę na rozwój regionu dałoby stworzenie dwóch odrębnych ZIT wojewódzkich Bydgoszczy i Torunia, co przy woli wszystkich sił politycznych było do wywalczenia. Częścią bydgoskiego ZIT mógłby być Inowrocław.