Zapewne tym spotkaniem prezydent Brejza chciał zrewanżować się wobec wpadki wizerunkowej, jaka miała miejsce kilka tygodni temu. Włodarz Inowrocławia postanowił na konferencję zaprosić także posła Prawa i Sprawiedliwości Tomasza Latosa, który na Facebook-u krytycznie odnosił się do wizyty prezydenta Komomorowskiego na placu budowy obwodnicy. Parlamentarzysty na miejscu jednak nie było, chociażby z tego powodu, że nie został skutecznie przez ratusz poinformowany, choć z jego nieobecności próbowano zrobić element polityczny.
- Prezydent miasta, który organizował spotkanie na obwodnicy z prezydentem Komorowskim ośmieszył Inowrocław w oczach Polski, co próbuje cały czas zarzucać opozycji – odnosi się do sprawy radny powiatowy Gustaw Nowicki, będący współpracownikiem posła Tomasza Latosa - Prezydent Brejza powinien przeprosić za to inowrocławian a nie szukać winnych.
Zapewnienia kierowane przez prezydenta Brejzę i wykonawców budowy, że wszystko idzie zgodnie z harmonogramem na pewno powinny uspokoić inowrocławian. Główną przyczyną jednak nagłośnienia wizyty prezydenta Komorowskiego w Inowrocławiu przez media ogólnokrajowe, nie było wątpienie w realizację harmonogramu, ale chodzi bardziej o to, że na potrzebę tej wizyty chciano pokazać medialnie bardziej zaawansowane pracę niż wyglądają naprawdę, Zgodnie z omawianym przez wszystkich harmonogramem, prace projektowe mają się zakończyć na przełomie czerwca i lipca, a obecnie tak naprawdę trwa tylko przygotowanie do budowy.
- Obwodnica dla miasta uzdrowiskowego jest rzeczą bardzo przydatną jeżeli powstałaby w całości, a nie w 2/3 do drogi na Toruń. Ruch z Wielkopolskie na Bydgoszcz odbywać będzie się bowiem łącznikiem, ul. im. Rotmistrza Pileckiego obok domków jednorodzinnych, która jest jednokierunkowa i ma klasę drogi gminnej. Będą tam tworzyły się korki – wyraża pewien sceptycyzm Nowicki.