W praktyce - jak spojrzymy na gorącą sytuację w polskiej polityce – jesteśmy już w trybie kampanii wyborczej, co prawda termin wyborów samorządowych nie jest ustalony, ale wszystko wskazuje, że będzie to pierwsza, druga, albo trzecia niedziela kwietnia. Czasu aż tak wiele zatem nie zostało, a przez to mnoży się pytań o to – kto i w jakiej konfiguracji będzie kandydował oraz kto wystartuje na prezydenta Bydgoszczy?
Historia WKS Zawisza zaczyna się w marcu 1946 roku, gdy wojsko utworzyło w Bydgoszczy sekcję lekkoatletyczną, piłkarską i strzelecką – można powiedzieć te dyscypliny są do dzisiaj najbardziej kojarzone z Zawiszą. Okres wojskowy trwał przeszło pół wieku, ale już na początku XXI wieku wojsko zaczęło się wycofywać i klub zmierzał w kierunku przewagi czynnika cywilnego. I w tym miejscu zaczyna się kolejny epizod, który formalnie zakończył się teraz.
W mediach funkcja redaktora naczelnego jest dość istotna, on odpowiada za to co jest emitowane i do niego należy kierować żądania sprostowania, gdy jest taka potrzeba. Bez ,,naczelnego” medium popada w anarchię. W Polskim Radiu Pomorza i Kujaw wszystko wskazuje na to, że tej funkcji nic nie pełni, na co uwagę zwrócili na poniedziałkowej konferencji prasowej bydgoscy radni PiS.
Serwis ,,maxitrade” oferował instrumenty inwestycyjne, które miały pomagać pomnażać kapitał, w rezultacie uznawany jest w Polsce za jedno z największych oszustw ostatnich lat. Według bydgoskie prokuratury poszkodowanych może być przynajmniej 176 osób na kwotę ponad 11 mln zł. W 2019 roku Komisja Nadzoru Finansowego oficjalnie wpisała ten podmiot na czarną listę.
Jutro ma zostać kontynuowana sesja Sejmiku Województwa, którą zainaugurowano w poniedziałek, ale przerwano z powodu braku uzgodnień z Warszawą co do składu Zarządu Województwa. Nasze źródło potwierdza, że przyczyną tych perturbacji są oczekiwania warszawskich polityków Nowej Lewicy.
Poniedziałkowa sesja Sejmiku Województwa nie przyniosła wyboru nowego marszałka oraz Zarządu Województwa, obrady mają być kontynuowane w czwartek. W końcu radni musieli przyznać, że trwają jakieś negocjacje w Warszawie na wynik których muszą poczekać. Nikt nie mówi jednak o szczegółach, kuluary są bardziej wylewne, ale ta sprawa w pewnym sensie pokazuje lekceważenie dla woli mieszkańców.