Oficjalnie Kujawsko-Pomorski Fundusz Rozwoju wydaje portal i gazetę, które mają służyć promocji gospodarczej. 3 listopada pracownicy Funduszu Ryszard Warta i Mariusz Załuski przeprowadzili rozmowę z posłem Arkadiuszem Myrchą, w którym pytają czy Platforma Obywatelska wystawi kandydata na prezydenta Torunia. Parlamentarzysta potwierdza, dalej rozkręca się dyskusja z której wynika, że duże szansę na zwycięstwo z prezydentem Michałem Zaleskim ma marszałek Piotr Całbecki - Z różnych względów oczywiście, marszałek ze względu na swoją ogromną popularność w Toruniu – argumentują Załuski i Warta, chwaląc jednocześnie szefa Urzędu Marszałkowskiemu, któremu podlegają.

Czy mieszkańcy Torunia o zamiarach PO powinni dowiadywać się ze strony podległej Urzędowi Marszałkowskiemu?

Pytać o to próbował na poniedziałkowej sesji Sejmiku Województwa radny Jerzy Gawęda – Chciałbym, aby pan marszałek odniósł się do publikacji, w której dywaguje się kto z PO mógłby obalić prezydenta Torunia. Zdaniem pracowników Funduszu Mariusza Załuski i Ryszarda Warty bardzo dużą szanse na to ma pan marszałek. Nie wiem czy teraz gratulować panu marszałkowi tak wysokiej oceny u swoich podwładnych. W jaki sposób informacje o tym, że pana partia zamierza obalić prezydenta Torunia – próbuje pytać radny Gawęda. W tym momencie przerywa mu przewodnicząca sejmiku Elżbieta Piniewska – Czy to jest informacja z pracy zarządu? Gawęda kontynuuje – W jaki sposób ta informacja ma przyciągnąć inwestorów do regionu? Czy nie czuje się pan niezręcznie?

Dalej Piniewska twierdziła, że na stronach Kujawsko-Pomorskiego Funduszu Rozwoju treści o tym, iż marszałek Całbecki może pokonać prezydenta Zaleskiego nie było. Marszałek Całbecki z kolei stwierdził – Proszę sobie darować te wycieczki o walce z panem prezydentem Zaleskim, za długo się znamy z prezydentem Zaleskim, aby taką ciemnotę tu wciskać.

Można było odnieść wrażenie, że politycy Koalicji Obywatelskiej byli mocno zaskoczeni pytaniami radnego Gawędy, być może nie do końca byli świadomi jakie treści publikuje KPFR.

Kujawsko-Pomorski Fundusz Rozwoju jest finansowany z budżetu województwa oraz środków europejskich dedykowanych naszemu województwu. Składają się zatem na niego wszyscy mieszkańcy, nie tylko Torunia w sprawie którego toczy się ta dywagacja, ale też oddalonej na zachód Kcyni, czy narzekającego na małą liczbę połączeń autobusowych Sępólna Krajeńśkiego.