Olsztynianie, którzy dotychczas byli jedną z rewelacji I-ligowych rozgrywek, do Bydgoszczy przyjechali głównie się bronić. Do 44. minuty taka taktyka obrona przez Mirosława Jabłońskiego dawała dobry efekt. Goście skutecznie przeszkadzali napastnikom Zawiszy, którzy razili nieskutecznością i brakiem precyzji. 

Przed przerwą worek z bramkami się rozwiązał. W 44. minucie po pięknej koronkowej akcji całego zespołu Szymon Lewicki ładnym strzałem głową z najbliższej odległości pokonał Piotra Skibę. To zdarzenie miało niebagatelny wpływ na dalszy przebieg niedzielnego pojedynku. Olsztynianie wyraźnie załamani stratą bramki nie potrafili odmienić losów pojedynku.

A bydgoszczanie w drugiej części kontynuowali świetną grę. Stworzyli pod bramką Stomilu kilka dobrych okazji, ale tylko dwie z nich zakończyły się bramką. W 61. minucie ! Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głową piłkę do siatki skierował Sylwester Patejuk, a dwadzieścia minut później Szymon Lewicki po raz drugi w tym meczu wpisał się na listę strzelców. W środku pola dobrą grę robili Jakub Łukowski oraz Maciej Kona, którzy z każdym meczem nabierają coraz większego ograbia. 

Dzięki temu Zawisza awansował na drugie miejsce w tabeli. Za tydzień nasz zespół zmierzy się na wyjeździe z Chojniczanką Chojnice. 

Zawisza Bydgoszcz - Stomil Olsztyn 3:0 (1:0)

1:0 - Lewicki 44'

2:0 - Patejuk 61'

3:0 - Lewicki 81'

Składy:

Zawisza Bydgoszcz: Łukasz Sapela - Piotr Stawarczyk, Krzysztof Nykiel, Tomasz Wełnicki, Blazo Igumanović, Jakub Łukowski (76' Jakub Smektała), Kamil Drygas, Mica, Maciej Kona (89' Michał Cywiński), Sylwester Patejuk, Szymon Lewicki (85' Arkadiusz Gajewski).

Stomil Olsztyn: Piotr Skiba - Janusz Bucholc, Arkadiusz Czarnecki, Jarosław Ratajczak (46' Piotr Głowacki), Rafał Remisz, Paweł Głowacki, Tsubasa Nishi (64' Irakli Meschia), Dawid Szymonowicz, Michał Trzeciakiewicz, Rafał Kujawa (76' Tomasz Chałas), Łukasz Suchocki.

Żółte kartki: Bucholc (Stomil).

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom).