Jego obecność wywołała zainteresowanie wielu uczestników seminarium, którym Jasiakiewicz miał powtarzać, że zawsze były mu bliskie ideały lewicy. W przeszłości Jasiakiewicz jako prezydent Bydgoszczy był bliską związany z Sojuszem Lewicy Demokratycznej.
Po porażce wyborczej z Konstantym Dombrowiczem zniknął na kilka lat z polityki, by powrócić jako kandydat Platformy Obywatelskiej, wówczas nie był już uznawany za człowieka lewicy. Przynależność Jasiakiewicza do PO nie trwała zbyt długo, w ostatnich miesiącach nie jest związany z żadnym środowiskiem politycznym.