W niedzielę można powiedzieć aura dopisała, termometry co prawda pokazywały niewiele powyżej zera, to wiatr za specjalnie nie dokuczał, zatem na Starym Rynku było nawet przyjemnie, choć zapewne swoje dla rozgrzania nas zrobiła Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy i szczytna sprawa.
Wszystko wskazuje na to, że 7 kwietnia odbędzie się I tura wyborów na prezydenta Bydgoszczy, jak pokazuje zlecony przez Urząd Miasta sondaż (wykonany przez pracownię IBRIS) więcej mieszkańców oczekuje zmiany niż stabilizacji, dodatkowo w ciągu roku spadło poparcie dla samego Rafała Bruskiego, a propagandowej gazetki ratusza nie czyta 80% bydgoszczan. Z drugiej strony opozycja nie prezentuje żadnej alternatywy, główny obóz opozycyjny radykalizuje się wokół hasła walki z premierem Donaldem Tuskiem.
Poniedziałkowa sesja Sejmiku Województwa nie przyniosła wyboru nowego marszałka oraz Zarządu Województwa, obrady mają być kontynuowane w czwartek. W końcu radni musieli przyznać, że trwają jakieś negocjacje w Warszawie na wynik których muszą poczekać. Nikt nie mówi jednak o szczegółach, kuluary są bardziej wylewne, ale ta sprawa w pewnym sensie pokazuje lekceważenie dla woli mieszkańców.
W poniedziałek Państwowa Komisja Wyborcza zarejestrowała kilka komitetów, które w kujawsko-pomorskim uzupełniały braki – w rezultacie mamy już 6 komitetów, z których kandyduje łącznie 57 kandydatów. Na tej liście nie ma Konfederacji, która zapewne jak uda się uzupełnić formalności również wystartuje. Zobaczymy oprócz znanych komitetów takie jak Polexit czy Strajk Przedsiębiorców.