Niezależnie od tego, kto na przestrzeni 30 ostatnich lat sprawował w Polsce władzę, za każdym razem ugrupowania opozycyjne oskarżały policjantów o sprzyjanie władzy, o nadmierną uległość wobec rządzących. I jak tylko zmieniają się rządzący, funkcjonariusze oskarżani są o to samo przez drugą stronę. Przypomnę. Ci, którzy parę lat temu krytykowali nas za akcję pod Spółką Węglową, gdzie policja użyła środków przymusu albo za interwencje podczas Marszów Niepodległości, stoją teraz w innym miejscu. Natomiast ci politycy, którzy wtedy byli u steru władzy, a teraz są opozycją krytykują nas za obecne działania. Punkt widzenia zależy, jak widać od punktu siedzenia. - pisze przewodniczący NSZZP Rafał Jankowski.
Związek chce przede wszystkim wprowadzenia kadencyjności Komendanta Głównego Policji, co pozwoliłoby kształtować w formacji politykę kadrową bez ingerencji politycznej - Takie rozwiązanie ściągnęłoby też z policjantów interweniujących w sprawach wzbudzających społeczne dyskusje brzemię oskarżeń działania na rzecz jednej lub drugiej partii politycznej - ocenia związek zawodowy.
Ponadto policjanci chcą, aby stworzyć stały mechanizm finansowania Policji, najlepiej w powiązaniu o PKB gospodarki, tak jak ma to miejsce w finansowaniu armii. W ten sposób wysokość środków przeznaczanych na utrzymanie Policji byłaby opierana o merytoryczne wskaźniki, a nie decyzje aktualnie rządzących.