Organizatorem giełdy była Bydgoska Organizacja Turystyczna ByLOT - Turystyka wymaga olbrzymiej współpracy – między podmiotami gospodarczymi, między instytucjami samorządu terytorialnego, ale też bardzo ważne: instytucjami akademickimi – mówił na otwarciu prezes ByLOT Karol Słowiński, wskazując na rozpoczęcie współpracy bydgoskiej branży turystycznej z Uniwersytetem Kazimierza Wielkiego.
Piotr Weckwerth postanowił zmierzyć się z opinią, jaka może się pojawiać, że ,,w Bydgoszczy się nic nie dzieje” - Faktycznie takie przekonanie panuje w Bydgoszczy, ale jak się okazuje nie tylko w naszym mieście, także jak pomieszka się w inny mieście – mi się zdarzyło przez rok mieszkać w Krakowie, najbardziej turystycznym mieście w Polsce – tam też wierzcie mi, mieszkańcy mówią nie ma nic – mówił prelegent - Co najbardziej irytuje mnie w turystyce i promocji turystyki to jest to, że często pojawia się pudrowanie i takie zakłamywanie rzeczywistości, stwarzanie atrakcji specjalnie na potrzeby turystów – to najbardziej się objawia kiedy wyjeżdżamy do jakiś krajów egzotycznych, jesteśmy np. w Egipcie, widzimy to co jest w obrębie ośrodka wypoczynkowego, hotelu, wycieczki przygotowane specjalnie dla nas – nie widzimy, jeżeli się nie postaramy troszeczkę, tego co jest prawdziwe: tej prawdziwej kultury, życia, tej kwintesencji danego kraju.
Zdaniem Weckwertha identyczne zjawisko ma miejsce w polskich miastach -Tak samo w soczewce jest w obrębie danych miast, także w tych, w których się mieszka. Okazuje się, że jeżeli człowiek pogrzebie troszeczkę głębiej znajdzie tam miejsca historyczne, miejsca ciekawe.
W ramach inicjatywy prezentowania bydgoskich osiedli organizowane były spacery dla mieszkańców, na których Weckwerth osobiście pokazywał atrakcje. Specer po Bartodziejach przyciągnął prawie 100 osób.